Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2019, 22:28   #361
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Ostatnie miłe powitanie i zaproszenie na poczęstunek skończyło się jatką, a konsekwencje tamtego wydarzenia nadal się za nimi ciągną. Niemniej Loftus ucieszył się, że znaleźli bezpieczne schronieniem jadło i poczęstunek. Nawet jeśli miał pewne obawy, co do zachowania umiaru w piciu przez Frietza, to przynajmniej nie wyczuwał nikogo obdarzonego talentem wyczuwania eteru. Uda się więc uniknąć długiej i nieprzyjemnej rozmowy. Miło było by też przytulić się do jakiejś panny, zakraczyć nogę i usnąć zapominając o ich prawdopodobnie samobójczej misji, ale kto wie jakie niesnaski by jeszcze z tego powstały. Do tego sam proponował, aby trzymali się razem. Dlatego też swoje działania ograniczył do posilenia się, w trakcie którego podzielił się propagandową historią.
- Meissen straciło już część murów obronnych, a i tak się utrzymało. Wszystko dzięki pewnej akolitce. Służka podobno otrzymała widzenie od Myrmidi, podczas którego dostała polecenie wyzwolenia Wissenland. – Loftus trochę mówił, trochę podjadał. - Bogini rzemiosła wojennego i odważnej walki wskazała sposób na wygraną i graniczni pod dowództwem Cychoda musieli odstąpić. A tamtą kobietę okrzyknięto Dziewicą Meisseńską. Wieści niosą, że później wymknęła się pościgowi Granicznych, a także w pojedynku pokonała wampira. Jak nic Boginii jej sprzyja…
Później Ritter miał zamiar skupić się na odpoczynku, drobnych zakupów: beczka ryb i inne drobne pierdoły oraz napisania listu do najbliższego kolegium z drobną pomocą drużynowego zwiadowcy. To ostatnie wykonał tylko wtedy, jeśli podczas biesiady, lub późniejszych rozmów znalazł chętnego posłańca, który za złotą koronę, ewentualnie dwie był gotów to uczynić. Bardzo pokrótce wskazywał w nim miejsce spotkania wampira i zombiaków oraz domku wiedźmy i wilkołaka. Wyjaśnił również, że istnieje ryzyko iż wampir mógł przetrwać, a uczennica wiedźmy prawdopodobnie potrafiła czytać w myślach i posługiwała się mocą prawdziwego Dhar, którego nie kontrolowała. Pytania Gustawa o rejestr prowadzony w trakcie oblężenia nie bardzo rozumiał, więc tylko pokręcił głową.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline