Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2007, 21:23   #172
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Pub

Popijaliscie wasze napoje zadowoleni z zycia i rozmowy. No moze nie do konca zadowoleni. Dominika najwyrazniej nie czula sie zbyt dobrze posrod tych wszystkich tajemnic. Kornik najwyrazniej zbagatelizowal pytanie Marka gdyz ospowiedzial raczej niekoniecznie sensownie. W jego umysle zrodzily sie jednak sceny, ktore juz nauczyl sie ignorowac. Nietypowe cienie, znikajacy pracownicy, kamerki palace sie w miejscach najmniej oczekiwanych, czeste zamknieciahotelu, bankiety nocne i wlasciwie tylko nocne. W dzien sie totalnie nic nie dzialo. Goscie zatrzymywali sie, rozpakowywali, wychodzili na miasto, a nastepnego ranka juz ich nie bylo.... Czy to mozna nazwac dziwnymi rzeczami?? No coz....

Zabawa trwala dalej. W pewnym momencie dolaczyla do was Sara. Dziewczyna wchodzac do srodka zatrzymala sie zaskoczona. Na jej twarzy przez kilka sekund widac bylo przerazenie i jakby chec odwrotu lecz tuz za nia pojawil sie jakis mezczyzna tak wiec nie miala wyboru i musiala wejsc. Podeszla do was i klapnawszy przy Marku lekko uscisnela jego dlon. Ich oczy na chwile sie spotkaly tak ze mezczyzna mogl bez przeszkod odczytac strach i cos na ksztalt poddania sie losowi.

Goscie obecni w pubie zaczeli powoli sie rozchodzic. Wszyscy bez wyjatku kierowali sie w strone drzwi z czerwona zaslonka. W pewnym momencie na sali pozostalo tylko szesc osob. Zebrali sie w grupke przy barze i nad czyms dyskutowa od czasu do czasu nieco nerwowo zerkajac w strone wejscia......


Amber

Mezczyzni otoczyli cie szczelnym kolem odcinajac wszelka szanse na ucieczke. Jeden z nich, czarnoskory chlopak o wygolonej glowie i nieprzyjemnym grymasie na twarzy chwycil cie mocno za ramie.

- No, no, no.... Zabawe bedziemy mieli niezla co ?!?!

Reszta odpowiedziala mu rubasznym smiechem. Rozochocony pchnal cie na siatke i przylgnal do ciebie cialem jedna reka unieruchamiajac ci dlonie. Druga dlon powedrowala do twoich piersi sciskajac je brutalnie.

- Hmmm coby tu z toba zrobic mala?!?! Wolisz mocno czy mocniej?!?! Zaloze sie ze mocniej i ze nikt cie jeszcze porzadnie nie przelecial.....

Wszedobylskie palce, podniecone okrzyki pozostalych oprychow i niekoniecznie swierzy oddech sprawialy iz zaczynalo ci sie robic niedobrze. Nie moglas krzyczec bo zawartosc zoladka blokowala ci przelyk. Nie moglas zrobic absolutnie nic.... Wygladalo na to ze pierwszego dnia swojego pobytu w Londynie zostaniesz ofiara brutalnego gwaltu.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]

Ostatnio edytowane przez Midnight : 22-07-2007 o 23:05.
Midnight jest offline