Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-02-2019, 16:18   #142
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Gdy wrócili, Igła wciąż była na swoim miejscu, ale reszta oddziału posunęła się w głąb holu. Wejście znalazło się na chwilę pod ostrzałem, trzy pociski walnęły w ścianę, w pobliżu sanitariuszki. Billy wepchnął Elsi we wnękę, a sam zajął swoją poprzednią pozycję.

- Hej! - rudowłosa zaprotestowała.

- Uspokój się - odpowiedział dziwnie spokojnie sanitariusz. - Jak chcesz mieć udział w śmierci grubasa, najpierw musisz dożyć do tego momentu. Jak sprawy?! - ostatnie słowa skierował do dziewczyny po przeciwnej stronie wejścia.

Ta zwróciła mu uwagę na sytuację MJ'a. Sticky już chciał wspomóc snajpera, ale zorientował się, że walący do niego kolesie są poza jego zasięgiem. Nagle gdzieś z dołu dobiegł ich dźwięk eksplozji. Po chwili piętro zatrzęsło się dwukrotnie, gdy wybuchy zniszczyły kwatery legata. Billy'emu przebiegł po plecach zimny dreszcz na myśl, że jeszcze przed chwilą był tam razem z Elsi. Kurwa, co tu się dzieje? Jakby w odpowiedzi zabrzmiał jeszcze jeden wybuch, znów na parterze.

- Cholerny dziadyga! - sanitariusz próbował przekrzyczeć panujący hałas. - Trzeba mu przyznać, że się postarał!

Mając nadzieję, że kolejne bomby nie znajdują się gdzieś blisko, sięgnął do kabury po pistolet. Nie była to broń skuteczna na większe dystanse, ale na pewno w obecnej sytuacji przyda mu się bardziej niż strzelba.

Igła pokazała na migi, że rusza do przodu. Billy kiwnął głową na znak, że zrozumiał, jednocześnie odciągając kurek. Wychylił się zza osłony i strzelił cztery razy w stronę gościa, który wcześniej strzelał do dziewczyny. Nie liczył, że trafi, facet był dobrze ukryty, ale mógł mu w ten sposób uniemożliwić ostrzał sanitariuszki.
 
Col Frost jest offline