Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2019, 10:03   #268
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Laura położyła głowę na ramieniu Belerna, sama też była zmęczona a kiedy mieli teraz chwile na oddech jej ramie które oberwało kamieniem dało o sobie znać.
Roztarła je delikatnie uznając, że jeśli uda im się porządnie wypocząć jutro powinna być już zdrowa. Chłopak objął ją delikatnie i czule całując w czarne włosy zaczął masować zbolałe ramię.

- Też uważam, że powinniśmy wyjść z jaskiń i nocować w lesie tam gdzie poprzednio. Już raz daliśmy się zaskoczyć i ledwo z tego wyszliśmy. - powiedziała zmęczona patrząc po reszcie i pakując wybrane fanty do swojej torby. Trąciła lekko Jace’a wskazując na różdżkę unieruchomienia. - Chcesz czy ja mam zabrać?
- Mogę wziąć - odpowiedział przyglądając się różdżce. - Może będę bardziej przydatny w walce. - mruknął do siebie. - Jestem wyczerpany. Psychicznie.... I w sumie to przekłada się na wyczerpanie fizyczne…
- Wszyscy jesteśmy Jace, wytrzymaj z nami jeszcze trochę to wyjdziemy rozbijemy gdzieś obóz. Oddetchniemy świeżym powietrzem. - Zamalowała bardzo atrakcyjną wizję, zwłaszcza tym świeżym powietrzem. - Ja i Sulim opatrzymy was do końca i wrócimy tu jutro, jak się wyśpimy.
- Brzmi jak plan. - uśmiechnął się serdecznie.
 

Ostatnio edytowane przez Obca : 04-02-2019 o 22:27.
Obca jest offline