Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2019, 23:06   #1343
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Początek starcia przekroczył oczekiwania Lothara. Nie wiedział jak Wolfgangowi udało się rzucić naraz dwa różne czary, ale nie zamierzał narzekać. Wróg stracił organizację i teraz należało uniemożliwić im ponowne zebranie się. Nie dać ani chwili na oddech i zebranie myśli.
- Druga dziesiątka otacza z lewej! Trzecia z prawej! Pierwsza ubezpiecza! Tych co rzucą broń żywcem brać! - wykrzykiwał, by jeszcze zwiększyć konsternację przeciwników.

***

W pojedynkach szlachty istniały honorowe, żelazne reguły walki, których prawie nigdy nie łamano. Były rzeczy, których po prostu nie robiono. Atak na leżącego był z pewnością jedną z nich. Ale to nie był honorowy pojedynek, a walka z wrogami Imperium. Zielonoskórzy, chaosyci i czarnoskiężnicy nie zasługiwali na żadną łaskę poza ciosem mieczem.

***

Lothar z wyciągniętym mieczem zaszarżował na dowódcę Czarnych. Jeśli ten miał pecha (albo Lothar szczęście) to nawet nie zauważy gdzie spadnie cios - wizura hełmu nie dawała zbyt dobrego pola widzenia, a szlachcic, choć lżej opancerzony, był dzięki temu szybszy. Pełna płyta dawała świetną ochronę przed uderzeniami, ale zanim zakuty w nią woj wstanie i odzyska gotowość do walki minie dłuższa chwila, której warto nie zmarnować. Lothar włożył więc wszystkie siły w uderzenie. Miał nadzieję, że znaleziony w krypcie miecz pozostał ostry po tych wszystkich latach.
~A właśnie, jeszcze jedno - pomyślał.
- W imię Sigmara!
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline