Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2019, 11:53   #39
Inferian
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Mężczyzna dojadł spokojnie zupę i kontynuował:

- To jak chcecie? Pewnie za godzinę będzie świtać, a i ludzie około tego czasu idą na kolejny patrol. Chcecie się razem z nimi przejść, czy może jednak wolicie odpocząć? Jak chcesz - spojrzał na Oswalda - możesz też sam z nimi się przejść, reszta może odespać. Sam wim jak to jest przespać dzień, więc nie dziwię się, że wolisz już odespać kolejnej nocy.

Morwena bez problemu dostała miskę z wodą i mogła zając się raną Randulfa, która nie była jednak tak głęboka na jaką wyglądała z początku.

Oswald oparłszy się na krześle, a później rozciągnąwszy poczuł ukucie w plecach, nie był to jakiś głęboki ból, ale raczej pieczenie. Rana na plecach dała o sobie znać, prawdopodobnie ubranie przykleiło się do ciała, a teraz podczas rozciągnięcia się oderwało.

Bohaterowie, jedni bardziej inni mniej czuli, że dali by radę nie spać. Randulf był z nich najbardziej wypoczęty, później był Oswald, zaś najbardziej zmęczona była Morwena, która tej nocy nie spała ani trochę. Towarzyszyło im zmęczenie, po cięzkiej nocy i drodzę jaką pokonali ostatniego dnia. Owe zmęczenie mogło być znaczące w walce, czy też jakimś większym dochodzeniu.
 
Inferian jest offline