Barry pewnie już się modlił. A jeżeli nie, to powinien. Był w wyjątkowo paskudnej sytuacji. Jinx Posłał kolejną kulkę w atakującego towarzysza legionistę. I kolejną. Nie miał zamiaru odpuszczać, mimo bólu i ran.
Kiedy przeciwnicy odeszli na spotkanie ze swoim stwórcą, Jinx przywołał w myślach mapę rezydencji. Gdzie teraz mógł być ich cel numer jeden? Czy już zwiewa? Czy został zabity w wybuchach? Po jego głowie chodziła też bardziej przyziemna myśl: gdzie najlepiej i najszybciej zwiać przed nadciągającymi siłami buntowników.
Ostatnio edytowane przez Azrael1022 : 05-02-2019 o 17:18.
|