Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-07-2007, 11:01   #107
Yaneks
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Thorg otworzył wielki, szeroki na trzy metry otwór ściekowy.
Wejście miało głębokość dziesięciu metrów.

Andoroth zszedł pierwszy. Śmierdzące kanały przyniosły mu ulgę, czuł się jak w drugim Świecie Nieumarłych. Kanał był bardzo duży. Miał wysokość siedmiu metrów, tak że nawet Thorg mógłby się w nim wyprostować. Miał szerokość pięciu metrów, ale kraty, po których szło się aby nie wpaść do ścieków, miały tylko 2 metry. Trzymetrowy, zielony strumień nieczystości, rzygów, gówien i szczyn płynął powoli jak wydzielina żołądka Smoczego Lisza. Kanał był słabo oświetlony, pochodniami oddalonymi od siebie o 30 metrów, tak że prawie nic nie było widać.
Drugi zszedł Rethzenrt. Smród kanału i jemu sprawiał niezwykłą przyjemność. Co prawda nie było tu ognia, ale bardzo dużo zgnilizny. Na kratach widać było także krew.
Kolejny wszedł olbrzym Thorg. Żelazne kraty pod nim nieprzyjemnie, ze skrzypieniem się wygięły. But olbrzyma górskiego znajdował się kilka cali nad powierzchnią śmierdzącego kanału. Smród był nie do opisania, twarz sędziwego Thorga wykrzywiła się w grymasie.
Czwarty do kanału zeskoczył Garrett, miękko lądując na ubraniu Thorga i ześlizgując się po nim na kraty. Reakcja była podobna jak u Thorga.
Na końcu, zamykając za sobą ściek, zeskoczyła Loria. Gdy wylądowała na kratach, jej reakcja była najgorsza. Zakręciła się wokół własnej osi, i zwymiotowała obficie do kanału. Gdyby Thorg nie klepnął jej w plecy, prawdopodobnie by zemdlała. Zatkała sobie usta kawałkiem szmaty, i jakoś się ustabilizowała.
 
Yaneks jest offline