Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2019, 21:38   #284
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Tommy podniósł się na nogi, żeby rozejrzeć się wokół, ale zrobił to za szybko. Od tego całego wysiłku aż zakręciło mu się w głowie, ledwie powstrzymał się od upadku. Ostrożnie przykucnął i przysiadł na ziemi, opierając się plecami o pobliski nagrobek. Nie zdążył zobaczyć co się dzieje wokół, ale brak krzyków, strzałów, czy innych hałasów, wskazywał na to, że już po wszystkim. To dobrze, bo nie miał już siły. Do jego uszu doszedł też głos Franko. "Dorwał skurwiela", pomyślał O'Connor.

Dłonią otarł swoją brodę i widząc ją umazaną we krwi, wyciągnął jedyny słuszny wniosek. Zdrowo przesadził. Pewnie, gdyby musiał to zrobić znowu i tak by to zrobił, ale w tej chwili miał nadzieję, że taka konieczność nigdy już nie nadejdzie. Bardzo by tego nie chciał.

Chłopak przyglądał się nagrobkowi, który znajdował się naprzeciwko. Widniało na nim nazwisko "Dennis Krog", ale Tommy tego nie dostrzegał. Wygląd grobu przypomniał mu inny, tak dobrze mu znany, na którym wyryte nazwisko brzmiało "William O'Connor". Może powinien go odwiedzić? To chyba niedaleko. Tak, pewnie to zrobi, tylko odpocznie chwilę. Nawet nie zauważył, gdy powieki same mu się przymknęły...
 
Col Frost jest offline