Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2019, 22:03   #169
Azrael1022
 
Azrael1022's Avatar
 
Reputacja: 1 Azrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputację
Igła fachowo poskładała Jinxa do kupy. Ten podziękował jej, przeładował strzelbę i ruszył do biura legata.


-Po otwarciu drzwi rozpęta się piekło, dlatego jedna osoba otworzy jedno skrzydło a kto ma granat wrzuci go z bezpiecznego miejsca do środka. Jak tylko wybuchnie, wchodzimy. Pierwsza osoba, mogę to być ja, biegnie przy ścianie na lewo od wejścia, w ruchu prowadząc wymianę ognia. Druga po wejściu skręca od razu w prawo, i poruszając się strzela do każdego wroga, jakiego zobaczy, aż znajdzie schronienie przed wyjściem zza filara lub w rogu pokoju. Trzecia podobnie jak pierwsza, ale szuka osłony za filarem. Czwarta jak pierwsza, piąta jak druga. Nie stać w drzwiach, nie czaić się, bo nas powystrzelają. Ruchy, szybkie przemieszczenia. Brutalne i agresywne wejście w stylu rapid dominance. Nie wiemy ilu ich tam jest i gdzie są. Zaskoczenie i krótkie ogłuszenie granatami da nam czas na uderzenie.
Jak się zabunkrowali na balkonie, to tym lepiej. W końcu oddali kawał pola, na którym mogli się bronić. W ciasnocie łatwo ich wystrzelamy. Do roboty. Dobierzmy się legatowi do dupy.
 
Azrael1022 jest offline