Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2019, 10:47   #207
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Czy gdyby wiedział to by siedział dobie w swojej świątyni? - odparła kobieta chrapliwym głosem. Raf zobaczył jak Fowler zgina się w pół łapiąc za głowę. Sam poczuł tylko musięcie umysłu, ale odruchowo odtrącił je jak natrętna muchę.
Oczy staruchy zwróciły się na niego. Nie musiała nic mówić, bo i słowa nie były potrzebne. To co zrobiła to była dziecięca igraszka, ale dla nie wyszkolonego umysłu bolesna.
- Nakarmić, ten - wskazała Fowlera - dołączy do kukiełek dziś wieczorem, a z tobą pomyślę co zrobić.
Odwróciła się i wraz ze świtą ruszyła z powrotem do bramy. Łupanie w głowie Fowlera zaczęło ustępować z każdym dzielącym go od staruchy krokiem.
 
Mike jest offline