Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2019, 19:54   #379
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Nowy dzień, nowe problemy. Nie tylko ciężar był problemem, pochwycony młodzieniec i martwy koń również mogło napędzić im kłopotu. Dlatego też zbierając pośpiesznie swoje rzeczy zaproponował pewne możliwości rozwiązania części ich problemów.
- Chłopak jest tutejszy i pewnie jeden z tych bardziej ogarniętych, co się nie zgubi. Niech najbliższe dni robi nam za przewodnika i tragarza. Pokażę skróty, ścieżki, a w zamian dostanie jedzenie i przeżyje. Nie zdradzi przecież Dziewicy Meisseńskiej pogromczyni Cychoda i postrach wampirów. Zaraz jej złoży przyrzeczenia i zda się na jej opiekę i osąd. – Mag mówił to na tyle otwarcie i głośno, aby chłopak to słyszał. – W przeciwnym razie skończy jak jego koń, albo Diuk się nim inaczej zajmie. Ma przecież w tym doświadczenie. Zresztą tamtego truchła też trzeba się pozbyć, wrzucić do rzeki, czy w jakiś dół i przykryć krzakami. Niech przynajmniej przez parę dni myślą, że chłopak pojechał powiadomić Granicznych. – Następnie kończąc ładować część rzeczy na kuca zbliżył się do części dyskutujących Ostatnich i zdecydowanie ciszej, aby młody jeniec nie mógł tego podsłuchać, stwierdził jeszcze, że - za tych parę dni zobaczy istne wcielenie śmierci, skavena, czy inne paskudztwo. Wzbudzę w nim taki strach, że chłopak będzie się bał zamykać oczy. I mu się wtedy powie, że jeśli wróci do domu to, to coś po niego przyjdzie i wyszarpię duszę tak aby nigdy nie dostała się do ogrodów Morra. Tak samo jeśli zdradzi komukolwiek, cokolwiek na temat naszej grupy. Jedynym jego ratunkiem będzie zaciągniecie się jako ochotnik do armii Wissenland. Albo można zwyczajnie go zabić, tyle że szkoda dzieciaka, to taka nie potrzeba śmierć. – Loftus proponował, nie naciskał i nie upierał się przy tym rozwiązaniu, było ryzykowane, choć mniej niż wypuszczenie chłystka wolno od razu. Obecnie był gotów do drogi i tylko czekał aż dowództwo lub zwiadowcy wskażą kierunek i ustalą tempo. Gdyby te było męczące, to szary czarodziej był gotów przezwać rumaka z cienia i jechać wierzchem.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline