Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-02-2019, 21:02   #371
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Loftus był zadowolony trafił ze wzmianką na odpowiedni grunt. Chłopi chętnie by nadstawili języka, gdyby historia dotyczyła pozbawienia dziewictwa akolitki, ale śmialiby się z tego przez tydzień, a potem zapomnieli. Natomiast jeśli to ich żony i córki nadstawiły ucha, to można było zakładać, że opowieść będzie krążyła, będą na jej temat plotki, a same kobiety będą wierciły dziury chłopom w brzuchu, żeby przy okazji przyszłych wyjazdów zaciągnęli języka. W Meissen o tym nie zapomną, byli tam uchodźcy z okolic, a i oni wrócą prędzej czy później do swoich domów. Sami Graniczni z oblężenia też czasem coś chlapną, a więc opowieść będzie żyła. Po serii upokarzających porażek, jedna po drugiej, zarówno wojskowi, jak i cywilni przywódcy Wissenland byli zapewne zniechęceni, a dla zwykłych ludzi skompromitowani. Teraz będą mieli okazję, to zmienić. Zainwestować w opowieść o dziewicy, wzmocnić ją i wykorzystać do podniesienia morale. Na północy byłoby o to trudniej, tam Ulrykanie zaraz podnieśli by krzyk i szukali herezji. Ale tutaj na południu sprawy wyglądały trochę inaczej. Jeśli uda się zamienić to, co było suchą grabieżczą pyskówką, pozostawiającą obojętnie zwykłych ludzi ich własnym cierpieniom, w pasjonującą wojnę o wyzwolenie, czy w wojnę religijną, to wtedy szeregi armii Wissendlandu się znacznie powiększa. Po pokonaniu Granicznych, będzie można doświadczone już oddziały wysłać na pomoc na północ, a wtedy po całym Imperium będzie krążyła legenda o zbrojnej dziewicy, która ocaliła kraj. Kto wie, może w przyszłości Meissen nie tylko będzie słynęło z wyrobów srebrnych, ale i z miejsca kultu.
Mag właśnie z takimi przemyśleniami wstał kolejnego dnia i chyba zdecydowanie za dużo rozmyślał. Miał zakupić jeszcze parę drobiazgów, rzeczy powszechnie dostępnych, tyle że niekoniecznie w górach. Niestety o tym zapomniał, do tego miał jakiś problem z zębem. Ten rwał go dokuczliwie, przez co przez większość marszu Ritter był posępny. Raz na jakiś czas zaczepiał tylko kruka manipulując przy nim wiatrami magii. Ale ogólnie tego dnia odpoczywał od rzucania czarów. Do Simbach nie wchodził. Co prawda z tyłu głowy chodziła mu myśl, aby wysłać nie do końca prawdziwy raport do granicznych i podpisać się jako Stirlitz, ale nie miał chwilowo do tego głowy. Zaragowął natomiast na propozycję Khazada.
- Ogólnie jestem przeciwny rozdzieleniu grupy, można by to uczynić bliżej celu. Jeśli przeżyjemy i wypełnimy zadanie, to mały poślizg zapewne jest możliwy. I tak tego nikt nie zweryfikuje. Możemy zwiększyć tempo, iść ryzykowanie. Choć wtedy musimy lepiej korzystać z lunet, mieć czujki i wysuniętego zwiadowcę.– Mag mówił niechętnie, przez ból był rozdrażniony. – Choć Twój pomysł Galebie tez ma dobre strony. Jeśli powiedzmy jedna, dwie osoby pójdą przodem, forsownym marszem, to ogarnie temat z krasnoludami z Karaku i zdąży odsapnąć nim przybędzie reszta. Dzięki temu nie stracimy potem dnia, czy dwóch na rozmowy z Twoimi krewniakami.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
Stary 05-02-2019, 21:09   #372
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Bert nie rozumiał decyzji dowództwa. Wujek Olega ewidentnie ostrzegał przed kontaktami z miejscowymi, a mimo to Gustaw wysłał dwóch ludzi do Simbach. Widać szlachcic nie bardzo znał się na działaniach dywersyjnych. Dodatkowo Galeb celnie zauważył, że misja jest zagrożona ze względu na kiepskie tempo ruchu, co dodatkowo ukazywało niekompetencję dowódcy. Niziołek zrozumiał że dotarcie do przełęczy może być równoznaczne z podjęciem decyzji o dezercji i ucieczce do Księstw Granicznych.

Na obecną chwilę Bert postanowił obserwować wioskę z bezpiecznej odległości. Gdyby ktoś próbował wyjechać pospiesznie z wioski, niziołek chciał go powstrzymać celnym strzałem z kuszy. Nie chciał zabijać, ale ustrzelenie wierzchowca i przesłuchanie delikwenta byłoby odpowiednią metodą działania.
 
Komtur jest offline  
Stary 05-02-2019, 21:20   #373
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Nie rozumiesz magu. To nie będzie niewielki poślizg. W takim tempie dojdziemy tam co najmniej tydzień po terminie. Tydzień! A na forsowny marsz cała grupa jest zbyt obciążona. - gestem krasnolud wskazał wszystkich wokół - Dlatego na samym początku doradzałem zostanie lekką piechotą. Bez zwierząt i z minimalnym obciążeniem. Wtedy można by było dojść ostrym tempem do samej przełęczy i rozbijać się po górach ładnych parę dni. Teraz jeżeli się zepniemy to na następny dzień połowa tego pochodu będzie się słaniać ze zmęczenia.

Galeb pokręcił głową.

- Trzeba to rozważyć jak najszybciej i wdrożyć... albo odchudzić karawanę, spieniężyć rzeczy zbędne, zostawić same najpotrzebniejsze.
 
Stalowy jest teraz online  
Stary 06-02-2019, 07:17   #374
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
- Święta racja panie Galvinson! - wtrącił się Oleg mląc w ustach smak znoszonej podeszwy.
- Od początku mówiłem: bierzemy tylko najpotrzebniejsze rzeczy - przypomniał unosząc wskazujący palec niczym wykładowca uniwersytecki.
- Gdybym szedł z siedmioma sobą, to ustaliłbym co jest potrzebne i rozdzielił ciężar między siebie. Aaale - zaznaczył przeciągle niby przypadkiem stając tuż obok Detlefa. Można też obwiesić się żelazem, wziąć orężna, jak na sprzedaż i... - Błyskotliwość Olega wciąż pozostawała nieco przytępiona i prócz personalnego przytyku nie mógł znaleźć trafnie dobranych słów, więc spojrzał nieco zażenowany na Krasnoluda i odstąpił, jakby nic się nie stało.

- Nie potrzebujemy tuzina wnyków, żeby każdy miał swoje- dodał tylko jakby mimochodem i sięgnął do bukłaka z wodą przyznając sam przed sobą, że też ma lekki nadmiar bagażu.
 
Morel jest offline  
Stary 06-02-2019, 19:02   #375
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Galeb miał rację. Wlekli się zbyt wolno, do tego najwyraźniej nie zawsze we właściwym kierunku. Decyzja Gustawa, żeby włazić do każdego napotkanego osiedla dodatkowo powodowała przestoje i co by nie mówić - niepotrzebne ryzyko. Wystarczyłoby odwiedzać miejscowych wtedy, kiedy kończyłaby im się żywność, a nie daliby rady nic upolować.

Detlef do Simbach nie właził doskonale zdając sobie sprawę, że biegły w języku nie jest, a do tego miejscowi mogli mieć jakieś uprzedzenia do nieludzi. Słuchał zatem dyskusji na temat ich wyprawy, a gdy szeregowy Frietz podlazł i rozpoczął swoją przemowę zezując okrutnie na Thorvaldssona, brodacz łypnął nieprzyjaźnie w jego kierunku i warknął po krasnoludzku:
- Błazen.
Na więcej pijaczyna nie zasługiwał, więc kapral postanowił litościwie go ignorować.

- Weźmy broń, żywność, ładunki i trochę sprzętu potrzebnego w górach. Możemy iść choćby i cały dzień, żeby nadrobić stracony czas. - Detlef nie zamierzał zastanawiać się, czy umgi dadzą radę. Może i ustępował im chyżością, ale wytrzymałością i odpornością na zmęczenie mógł nadrobić wolniejsze tempo. - Zróbmy wreszcie co trzeba i wykonajmy zadanie, jak było ustalone! - zakończył nieco podniesionym głosem.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...

Ostatnio edytowane przez Gob1in : 06-02-2019 o 22:23.
Gob1in jest offline  
Stary 06-02-2019, 23:01   #376
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Tempo marszu denerwowało Gustawa. Ten jednak wiedział, że to jego wina. Był zbyt roztargniony i chyba trzaśnięcie piorunem jeszcze g męczyło.
Wysłuchał kompanów i dodał.
- Zrobimy jak radzicie.- Kiwnął głową krasnoludom, które jak zwykle go zbyły. Przyzwyczajał się, chociaż było to ciężkim doświadczeniem. Normalnie by kazał wychłostać parobka za takie zachowanie, ale rozumiał powody khazadów.
- Bert. Sprzedaj co się da zbędnego. bierzemy kilka wnyków i żywności tak by się na długo nie zepsuła. Na noc pułapki czy tam wnyki rozstawicie by uzupełniać zapasy na bieżąco i idziemy już bez zbędnego ociągania.- Dodał i popatrzył na zebranych.
- Zwiadowcy wyznaczają trasę a ja im ufam. Przyspieszamy tempa a zwierzęta jeśli trzeba możemy sprzedać. Lekką piechotą mamy być? Będziemy. Tylko jeden najszybszy zostanie bo gołębi pocztowych i żarcia z bombami Berta nie dźwigniemy.- Dodał. Gustaw już nie chciał kombinować. Oddał przewodzenie zwiadowcom a sam dał chwilę później do zrozumienia, że zmiany mają być ustalane wspólnie.
 
Hakon jest offline  
Stary 06-02-2019, 23:35   #377
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Ostatni zaczynali rozumieć, że idą zbyt wolno. W takim tempie nie dotrą do przełęczy na czas. A jeszcze musieli odwiedzić po drodze krasnoludzką twierdzę. Padło kilka propozycji, ale powszechną aprobatę zyskała póki co jedna - pozbycie się części sprzętu. Najgłośniej gardłowali za nią ci, którzy wzięli go najwięcej.

Mieszkańcy Simbach ostatecznie nie dowiedzieli się, czy ta rzekoma karawana jadąca w góry zamierza wynająć miejscowych przewodników, za to dowiedzieli się, że przyjezdni zamierzają zrobić wyprzedaż. W drugą stronę handel prowadziła Leonora - kupiła mydło i proszek do zębów za rozsądną cenę, tylko dwukrotnie przewyższającą zwykłą. Sprzedawanie szło Ostatnim gorzej - żywność mogli sprzedać po zwykłych cenach, narzędzia za połowę wartości, ale zwierzęta, broń i inne sprzęty - za jedną czwartą.

Mimo dyskusji Ostatni nie ustalili niczego więcej podczas tego wieczora, nawet tego, czy zatrzymają się w środku czy na zewnątrz. Po zamknięciu bramy było to zresztą bez znaczenia - musieli rozłożyć się na zewnątrz i zabrać ze sobą to czego nie sprzedali.

Intuicja Berta, byłego łowcy nagród, rzadko go zawodziła. W środku nocy usłyszał, a chwilę później zobaczył posłańca. Jakiś chłystek na koniu usiłował się wymknąć. Niziołek poczekał aż chłopak go minie i wpakował bełt w wierzchowca. Młody spadł, a wtedy Bert dorwał go i przydusił. Całość odbyła się na tyle szybko i sprawnie, że wieśniacy o niczym się nie dowiedzieli. Przesłuchany chłopak przyznał się, że został wysłany, by powiadomić granicznych w Auggen.

Poza tym noc minęła spokojnie, a świt 26 Nachgeheima znalazł Ostatnich zwartych i gotowych. I z jeńcem.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 08-02-2019, 14:24   #378
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Gustaw był niepocieszony. Miejscowi chcieli ich sprzedać i kolaborowali z Granicznymi.
- Tfu. Ścierwa. Żołnierze Jej Książęcej mości giną za taki motłoch a oni kolaborują z wrogiem. Może ze zwierzoludźmi czy orkami także by współpracowali!- Gustaw był wściekły, chciał rozszarpać dzieciaka na strzępy, ale szybko się opanował gdy dotarło do niego, że armii nie było a by przeżyć musieli współpracować. No, ale donosić? Udawać rozumiem, ale sprzedawać?

- Nie ma czasu do stracenia. Ruszajmy bez zbędnego ekwipunku. Trzymamy się szlaku, no chyba, że ktoś ma lepszą drogę.- Tu zrobił pauzę i popatrzył na posłańca.
- Niech ktoś się nim zajmie. Ma ktoś pomysł by zachował milczenie i nie koniecznie sprawdzał czy rzeka głęboka i czy jego ciało dopłynie do Reiku?- Zapytał i nie zamierzał przeciwstawiać się realizacji pomysłów.
- Jeśli nie to Karl. Ty zajmij się nim by wioskowi myśleli, że pojechał.- Dodał i zaczął szykować się do drogi.
 
Hakon jest offline  
Stary 08-02-2019, 19:54   #379
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Nowy dzień, nowe problemy. Nie tylko ciężar był problemem, pochwycony młodzieniec i martwy koń również mogło napędzić im kłopotu. Dlatego też zbierając pośpiesznie swoje rzeczy zaproponował pewne możliwości rozwiązania części ich problemów.
- Chłopak jest tutejszy i pewnie jeden z tych bardziej ogarniętych, co się nie zgubi. Niech najbliższe dni robi nam za przewodnika i tragarza. Pokażę skróty, ścieżki, a w zamian dostanie jedzenie i przeżyje. Nie zdradzi przecież Dziewicy Meisseńskiej pogromczyni Cychoda i postrach wampirów. Zaraz jej złoży przyrzeczenia i zda się na jej opiekę i osąd. – Mag mówił to na tyle otwarcie i głośno, aby chłopak to słyszał. – W przeciwnym razie skończy jak jego koń, albo Diuk się nim inaczej zajmie. Ma przecież w tym doświadczenie. Zresztą tamtego truchła też trzeba się pozbyć, wrzucić do rzeki, czy w jakiś dół i przykryć krzakami. Niech przynajmniej przez parę dni myślą, że chłopak pojechał powiadomić Granicznych. – Następnie kończąc ładować część rzeczy na kuca zbliżył się do części dyskutujących Ostatnich i zdecydowanie ciszej, aby młody jeniec nie mógł tego podsłuchać, stwierdził jeszcze, że - za tych parę dni zobaczy istne wcielenie śmierci, skavena, czy inne paskudztwo. Wzbudzę w nim taki strach, że chłopak będzie się bał zamykać oczy. I mu się wtedy powie, że jeśli wróci do domu to, to coś po niego przyjdzie i wyszarpię duszę tak aby nigdy nie dostała się do ogrodów Morra. Tak samo jeśli zdradzi komukolwiek, cokolwiek na temat naszej grupy. Jedynym jego ratunkiem będzie zaciągniecie się jako ochotnik do armii Wissenland. Albo można zwyczajnie go zabić, tyle że szkoda dzieciaka, to taka nie potrzeba śmierć. – Loftus proponował, nie naciskał i nie upierał się przy tym rozwiązaniu, było ryzykowane, choć mniej niż wypuszczenie chłystka wolno od razu. Obecnie był gotów do drogi i tylko czekał aż dowództwo lub zwiadowcy wskażą kierunek i ustalą tempo. Gdyby te było męczące, to szary czarodziej był gotów przezwać rumaka z cienia i jechać wierzchem.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
Stary 10-02-2019, 17:18   #380
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Leonor zaraz wieczorem, a potem ponownie rano zrobiła użytek ze zdobytych artykułów pierwszej potrzeby. Dzięki temu, gdy o świcie nachyliła się nad jeńcem nie czuł on smrodu kolacji z poprzedniego dnia, ani smrodu podróży. Akolitka jednak poczuła smród strachu przebijający się przez zwyczajowy smród imperialnych chłopaków.

- Dziecko moje, nie daj się przypiekać żywym ogniem, żeby wyciągneli z ciebie to co potrzebują się dowiedzieć - wskazała głową na niewiadomo kogo. - Ja też będę cię bronić jak lwica. Dla Bogini każde żyjące serce jest na wagę złota. Podobnie jak nieprzypalone ręce i nogi. Włożyłeś kiedyś rękę do ogniska? Wiesz jak to boli? Przeprowadź nas na drugi brzeg rzeki, a krzywda ci się nie stanie. Ja, służka Najpotężniejszej Myrmidii nie dam ci tego zrobić. - Potem przytuliła mocno jego związane i zakneblowane ciało czekając na skinienie głową.

- Jeszcze ci amulet dam, który chroni przed pechem i bożą klątwą. Z nim to przed końcem roku zostaniesz bogaczem i zdobędziesz na zawsze serce tej pięknej dziewczyny, w którą tak wlepiasz oczy.

Sądząc z rozmów z poprzedniej osady, każdy w jego wieku za kim się rozglądał i o kimś marzył, jako, że w tak nudnych miejscach nic innego nie było do roboty. Mogli jeszcze gadać o wojaczce i śmierci, ale takie sprawy w dużo mniejszym stopniu zawracały głowę dzieciarni.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:49.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172