- Pozwólcie mi sprawdzić, jak naprawdę czyni ten przedmiot. Nie wszystko złoto co się świeci, a nie każda moc nekromancji jest zła - w miarę modlitwy o objawienie właściwości obiektu dyskusji pogodna mina Tanisa pogarszała się coraz bardziej, aż w końcu przemówił.
- Ta, w rzeczy samej, jest zła. Tworzy bezmyślnych nieumarłych, i wszyscy stworzeni za jej pomocą nieumarli słuchają tego kto akurat w danej chwili ją trzyma, niezależnie od woli tego kto je stworzył. -
Niedoszły kapłan Tyra, który dopiero co wrócił z podróży na powierzchnię, przegapił wcześniejszą dyskusję i nieco powtarzał się z tym co było powiedziane wcześniej.
- Bogów, aktywnie zwalczających nieumarłych w jakiejkolwiek formie i niezależnie od przyczyn ich istnienia, jest czworo - Lathnendar, Pelor, Kelemvor i Królowa Kruków. Stwórz jakiegokolwiek, a zasłużysz na ich wrogość, a zapewne i gorzej.
- Powiada się że tworzenie nieumarłych jest zawsze złem; nie jest to prawda, ale to uproszczenie bezpieczne dla ogółu. Dobre bóstwa nie są prędkie do potępienia kogoś, kto w desperacji zrobi to by ocalić setki żywych przed najazdem demonów. Ale czemu w ogóle większość aktów tworzenia nieumarłych spotyka się z ich gniewem? - zawiesił głos, budując napięcie
- Dusze tych których ciała zostają ożywione są w ten sposób, są dzielone jako własność pomiędzy Dziewięć Piekieł i Otchłań. Jeżeli ktoś należałby tam i tak - zło dostaje broń do ręki szybciej i stąd złość bogów. Ale jeżeli trafiłaby tam na wieki wieków dobra dusza... - urwał dramatycznie, dając słuchaczom czas na dopowiedzenie sobie reszty
- Ponoć są wyjątki od tych boskich praw, zapisane małymi kruczkami w umowach między bogami. Ale ja ich nie znam, a jedynie wiem że zwierzęta, jako nie mające duszy, nie podlegają tym umowom. -
- A do tego jest także prawo ludzkie, ułożone przez znanego nam już Seldaryka z Oakhurst: nieumarłych można tworzyć jednie z osób skazanych przez sąd na taką karę. I jakimś sposobem, jedyni tacy skazańcy w osadzie to ludzie skazani przez niego. Prawo wciąż obowiązujące na tym terenie, przynajmniej do czasu aż wrócimy do Oakhurst. -
- Tak jak rzekł Kaiven: Tyr oczekuje od niego by aktywnie sprzeciwił się wkładaniu broni w ręce Dziewięciu Piekieł. Bogowie którzy uznali że warto tchnąć we mnie moc nie wypowiadają się równie jasno, ale czuję że także nie chcą wspierania siły zła, a nie czuję ich wzburzenia o samego nieumarłego.
- Być może jesteśmy w stanie użyć tego narzędzia by przejąć kontrolę nad już istniejącymi nieumarłymi broniącymi Cytadeli i wykorzystać ich ku lepszemu celowi - uwolnieniu Oakhurst od drzewnych pomiotów Belaka. Nieumarłe zwierzęta nie naruszą praw rządzych duszami, a będą nam wielką pomocą. Ale nie zgodzę się na używanie takiej magii na świadomych istotach; to zło którego nijak nie jesteśmy w stanie uzasadnić -