- I cała wasza trzydziestka równie lojalna? - podpuścił strażnika Lothar, licząc, że ten go poprawi, a potem dodał - Naprawdę sądzisz, że nikogo nie przekonam? Już przekonałem. Obaj wiemy, kto zdradził i obaj wiemy dlaczego, nieprawdaż? - liczył na poznanie nazwiska kogoś, kogo strażnik podejrzewał o brak lojalności. Niemożliwe, by na dworze szlacheckim nie było żadnych intryg.
Nie zabił mutanta. Cesarski edykt to cesarski edykt. Chyba, żeby ranny spróbował sięgnąć po broń, wtedy to co innego.
Tak czy inaczej wytarł broń o łachy jednego z zabitych i ruszył za Magnusem.