Yetar odetchnął cicho z ulgą, gdy ogr postanowił nie wchodzić, ale nie zrelaksował się jeszcze. Do tego było my daleko. Zastanawiał się jednak, co się stanie, jeśli stwór dostanie napitku, którego żądał. Widział jedną czy dwie pijackie bójki, ale wątpił, żeby udało się tu znaleźć dość trunku, żeby upić ogra i ten po prostu ruszy dalej razem z wozem.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |