Wolfgang Stał na skraju osłonięty drzewami i obserwował. Tylko obserwował. Nie chciał się zbliżać do trupów, nie z powodu strachu, ale coś go powstrzymywało.
Gdy wszyscy zobaczyli mutanta mag się lekko wykrzywił i podszedł do Magnusa.
- Prowadź. Dość czasu zmarnowaliśmy. Poza tym zaczyna tu cuchnąć.- Pokiwał głową i ruszył za przewodnikiem.