Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-07-2007, 20:21   #16
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
W Midnight gniew zaplonal rownym i mocnym plomieniem. Jak ta swinia smie jej dotykac. Pochylila sie zachecajaco w jego strone wyciagajac jednoczesnie sztylet.

- Mrrr taki przystojnieak to nawet za daromo zakosztowac moze mojej sztuki.

Powiedziala na glos przez co wywolala kolejna fale smiechu w sali. Najemnik najwyrazniej potraktowal to jako zachete gdyz zrobil krok blizej i pochylil sie aby miec lepsze dojscie. Wtedy poczol bol. Potworny, przeszywajacy bol w kroczu. Midnight odepchnela go od siebie jednym poteznym kopniakiem.

- Zabierzcie to scierwo.

Rozkazala karczmarzowi, ktory o dziwo natychmiast ja posluchal. Ci ktorzy mieli bycmoze ochote sie na niej zemscic powstrzymala lodowatym spojzeniem i slowami.

- Ktos jeszcze ma ochote polozyc lapy na wlasnosci krola? Prosze bardzo zapraszam.

I przejechawszy jezyliem po sztylecie, na ktorym wciaz byla krew glupca, ktory osmielil sie ja dotknac zasmiala sie szyderczo i usiadla ponownie na swoim miejscu. W lokalu jeszcze przez chwile panowala cisza lecz smierc byla w tym miejscu na tyle powszednia iz wkrotce powrocono do przerwanych rozmow.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline