Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2019, 23:53   #259
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec


- "Co było a nie jest nie pisze się w rejestr". Czy jakoś tak. Przeczytałem to gdzieś, kiedyś. - szturman szedł ze swoim CX w łapach. Szedł ostrożnie i bez pośpiechu. Dom i jego okolice wydawał się zapuszczony i opuszczony. Miał nadzieję, że tak jest w istocie. Nawet jakby ludzi tu nie było od dawna nie oznaczało, że nie było tu nikogo ani niczego. I musiał przyznać, że gdyby był sam to pewnie nie byłby aż tak ciekawy co jest w środku by samemu go sprawdzać. Ale obecność blondyny z karabinem dodawała mu otuchy.

- Niee... Spróbujmy załatwić co się da od ręki. Bez obietnicy cukierka nie zamierzam włamywać się do barku. - odpowiedział po chwili zastanowienia na propozycję Alice. Pooglądał sobie te zapuszczone ściany, podłogi szukając niedopałków, śladów butów czy wygniecionej trawy jakie mogłyby zdradzić czy ktoś tu ostatnio się nie szwendał.

- Chodź zwiedzimy sobie zaplecze. - zaproponował po cichu dając znać głową aby obejść budynek. Przy okazji tego małego spaceru mogli zerknąć przez wszelkie dziury i okna do środka aby zbadać co jest wewnątrz zanim tam wejdą. Szczerze mówiąc rudera była w takim stanie jakby miała się rozpaść przy pierwszej burze więc dodatkowo jak każdy obcy i nie wykazujący śladów ludzkiej bytności budynek wydawał mu się groźny i podejrzany.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline