Elmer poczekał aż bandyci go miną, starając się przy tym by go nie zauważyli. Gdy widział już tylko ich plecy, posłał w kierunku jednego z nich magiczny pocisk. Gdy to uczynił to powoli zaczął ewakuować się z terenu objętego pożarem, a gdyby zrobiło się bardzo gorąco to planował znów zamienić się w kruka i odlecieć. |