Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2019, 12:32   #387
Morel
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Przeprawa przez rzekę nie była trudna. Nie dla Olega, ale on nie bał się wody i robił to nie raz i nie dwa.
Plecak, do którego trafiły drobiazgi z kieszeni, przewieszony na drzewcu rohatyny uniesionej wysoko nad głowę pozwolił przenieść ekwipunek względnie suchy. Wychodząc na drugim brzegu z nieukrywana satysfakcją spoglądał na pozostałych, dla których taki bród był nie lada wyzwaniem. Z chęcią przyglądałby się ich nieporadności i w ostateczności bohatersko uratował zniesionego przez prąd Detlefa, któremu przez gardło musiałoby przejść kolczaste jak jeż "dziękuję". Cóż to by była za uczta dla uszu.

Niestety przyjemną fantazję przerwało poruszenie na przeciwległym brzegu. Najwyraźniej coś się zbliżało.
Oleg szybko zdjął plecak i rozwinął przewieszoną przez ramię linę, na którą planował złowić niesionego z nurtem krasnoluda.

- Zwiążcie się linią wokół pasa jeden za drugim! Wszystkich na raz prąd nie zniesie! Drugą linę jucznym przez uzdy przeciągnijcie i jazda! Tylko trzymajcie je z nurtem!

Frietz wydawał najbardziej logiczne polecenia, jakie przyszły mu do głowy, w tym samym czasie przywiązując podłużny kamień do jednego końca liny. drugi koniec zawinął wokół nadgarstka i związał by przypadkiem nie wypuścić go z rąk.

- Idźcie na mnie! Najgłębiej jest w trzeciej ćwiartce, ale rzucę linę pierwszemu!

Ułożył linę na ziemi tak, by nie splątała się podczas rzutu i wziął kamień w dłoń i wyciągnął rękę w kierunku pozostałych.
- Krótkonodzy plecaki nad głowę i wio!
 

Ostatnio edytowane przez Morel : 17-02-2019 o 12:35.
Morel jest offline