18-02-2019, 20:47
|
#89 |
|
Riwelen najchętniej poszedłby tam, gdzie nie pójdą pozostali. Niestety... był skazany na przebywanie w ich towarzystwie. Gdy reszta zastanawiała się, dokąd iść, kapłan prowadził swój wewnętrzny dialog, analizując, z kim powinien iść...
'Propozycja zejścia w dół bardziej do mnie przemawia, jednak poparcie pomysłu Daykyna może doprowadzić do rozdzielenia grupy, a wtedy... wtedy ja zostanę sam na sam z zaklinaczem. A jeżeli on faktycznie zna całą prawdę?! A co, jeśli to tylko kolejna sztuczka, blef? Może mnie sprowokować i sam niepotrzebnie wyznam prawdę... Na Silvanusa! To grozi KATASTROFĄ!'
Decyzja została podjęta.
- Uważam, że powinniśmy dokończyć przeszukiwanie tego poziomu – odparł, nie okazując emocji. |
| |