19-02-2019, 00:22
|
#68 |
| - Każdy kto służy Imperium jest przyjacielem Sigmara - stwierdził, skłaniając głowę. - A bestie może i nie potrzebują powodu do mordu, ale wzrost aktywności sług Chaosu budzi me podejrzenia, mości kapitanie - nigdy nie zaszkodzi podnieść stopień rozmówcy - Nie jesteśmy w zapadłych ostępach Drakwaldu, jedziemy jedną z ważniejszych dróg Imperium, jesteśmy, na Sigmara, rzut kamieniem od Altdorfu. Wybaczcie kapłanowi z prowincji, który nie zna się na taktyce, ale martwię się, że jakaś banda zwierzoludzi zdołała zakraść się tak blisko stolicy, zaatakować bliskiego współpracownika Imperatora i o mało co nie wygrać. Anders Caromann nawet nie mrugnął okiem po nazwaniu go kapitanem. Kapłanowi przemknęła przez głowę myśl, że może rzeczywiście kapitanem jest. Najemnik wysłuchał jednak z uwagą słów Hochmeistera i nie odpowiedział bez namysłu. - Ja też jestem tym zaskoczony. Może trochę mniej, jeśli uwzględnić równonoc, która się zbliża. I myślę, że nie był to atak wymierzony specjalnie w nas, a przypadkowy napad, jakich wiele w całym Imperium. ***
Peter musiał się zastanowić. Z jednej strony - mag. Z drugiej - bliski sługa Imperatora, bezpośredniego następcy Sigmara. Sygnet był dosyć przekonujący.
A zdolności astrologa mogłyby się przydać... - Może poprosimy go o pomoc? Z gwiazd można wiele wyczytać. Może nawet miejsce pobytu pewnej złodziejki, albo pewnego przedmiotu, na wypadek gdyby zdążyła go komuś przekazać - zasugerował. Zaproszenie do karczmy było miłe, ale być może wdzięczność czarodzieja przyjmie bardziej pomocną formę.
__________________ Ostatni
Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin
Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 23-02-2019 o 21:23.
|
| |