Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2019, 11:42   #12
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
CIEŚNINA DARDANELE

Gdy tylko “zakłócenia” przerwały rozmowę Plastic man odwrócił się z szerokim uśmiechem i biorąc pod boki zapytał:
- To jak? Jest już tłumacz?
- Kendine dön, ona göre ona bakarız.
- Powiedział wąsaty, chyba sierżant. Przynajmniej reszta się go słuchała.
- No nie wiem - odparł Plastic man bardziej opierając się na mowie ciała rozmówcy niż na słowach.
Chyba sierżant zmrużył oczy w skupieniu i po powoli powiedział po angielsku:
- Turysta… iść… kawa… tam - dłoń na kaburze i zerkanie przez ramię bohatera na Black Mante jasno wskazywały, że kawa mogła się komuś nie przysłużyć. Z drugiej strony turecka kawa… Życie bohatera to ciągłe dylematy.

PRZESTRZEŃ POWIETRZNA NAD QURAC

Lobo zaciągnął się cygarem delektując się smagającym go wiatrem. Szeroki uśmiech przyozdobił jego twarz. Taak, te chwile zanim zacznie się akcja były najlepsze.
- Prywatny wjazd? Nic z tych rzeczy. Jestem w misji dyplomatycznej. Powierzonej mi przez głowę suwerennego mocarstwa. Azaliż chcecie stać się incydentem dyplomatycznym? - małym palcem przełączył pstryczek i kilkanaście działek pojawiło się nagle na karoserii motoru celując w służbę graniczną.
- Co? - odpowiedzieli zszokowani pogranicznicy.
- Rozwalę was w drobny mak - odparł czarnianin - Chyba, że wykażecie się niskimi pobudkami i brakiem moralności.
- Co?
- Idziecie do piachu, albo sypnę wam groszem za trzymanie gęby na kłódkę. Jeśli mnie zrobicie w chuja, znajdę was. To jak?
- chmurę cygarowego dymu porwał wiatr

METROPOLIS

Batman słowem nie odezwał się do Luthora. Obrzucił go tylko posępnym spojrzeniem. Jego pojawienie nie było przypadkowe. Gdy ten odszedł rzekł do Mary tylko cztery słowa:
- Nie zadałaś pytania Chronosowi - i uśmiechnął się zachęcająco. Komu jak komu, ale Mary Luthor nie powinien robić trudności, wszak nie chciałby przecież zniszczyć swojego obrazu w oczach tej miłej dziewczyny.


GOTHAM (ARKHAM ASYLUM)

Nie było czasu do stracenia. Błyskawicznie wzniósł się na kilkanaście metrów, zrobił pętlę i wspomagając się laserowym wzrokiem i obracając się niczym niebiesko-czerwony świder zagłębił się w ziemi, drążąc tunel pod budynkiem tak by wyłonić się tuż za złoczyńcą i jednym ciosem posłać go do krainy snów. Ostrzeżenia Zatany w sprawie magii traktował nad wyraz poważnie.

 
Mike jest offline