Trup oznaczał dwie rzeczy - że jaskinie były odwiedzane i że do tego 'gościa' dobrał się ktoś, komu było obojętne, czy je człowieka, czy coś innego. Mięso to mięso...
-
Trupojad czy ludożerca? - Axel obejrzał kości usiłując się dowiedzieć, w jaki sposób zginął jeden z tych, co odwiedzali te korytarze. -
Połamał w łapskach, czy kamieniem rozbił? - Próbował rozgryźć technikę, jaką posługiwał się miłośnik szpiku.
* * *
Jedno rozgałęzienie to i tak było za dużo, jak na gust Axela, a tu nagle pojawiło się drugie, co mogło sugerować niezły labirynt, w którym Axel nie zamierzał się zgubić. A że nie miał przy sobie nic, czym można by rysować po ścianach, ostrzem sztyletu wyrzezał dwie pionowe kreski - na wysokości oczu - na lewej ścianie, tuż przy wejściu.