20-02-2019, 20:30
|
#399 |
| Młodzik uciekał i odciągnął dwóch jeźdźców, to był duży sukces, z resztą poszło już tak średnio. Nie udało się spowolnić jeźdźców, a pośpieszna przeprawa spowodowała, że stracili część wyposażenia. Mag przeklną w duchu, ale późnej przyjdzie czas na sprawdzenie na ile straty okażą się dotkliwe. Na razie zeskoczył z rumaka cienia i schował się zgodnie z poleceniem Barona. - Jest za daleko, ale patrz na konie w rzece. – Odpowiedział szeptem Galebowi. - Stultus aliqua forma potentia animi. – Mag powtarzał tą formułę parokrotnie. Konie były łatwiejszym celem od ich właścicieli. Ale w przypadku sukcesu niech jeden z drugim wpadnie do rzeki, potłucze się i podtopi. Niech poprzeklina na swego konia i stanie się mniej czujny. Czasem można osłabić wroga nie atakując go wprost. Ale teraz musieli uderzyć najmocniej jak tylko potrafią. Nieprzyjaciel był w trakcie przeprawy, jego siły były rozdzielone, lepszej okazji do ataku już nie będzie. Gustaw chciał, aby wywpłać zamieszanie na rzece, proszę bardzo. Może i te konie są szkolone, nie zareagują na wybuch czy inny hałas. Ale ciekawe jak się zachowają, gdy będą brodzić w wodzie, a wokół nich zapadnie całkowita, nieprzenikniona ciemność. Szary czarodziej ostrożnie splatał wiatry magii i po chwili wypowiedział magiczną inkantację. - In virtute formae tenebris crassescit. – Miał nadzieję, że uda mu się objąć strefą mroku paru jeźdźców.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
Ostatnio edytowane przez pi0t : 22-02-2019 o 18:26.
|
| |