|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-02-2019, 16:55 | #391 |
Reputacja: 1 | Jeźdźcy mogli być zagrożeniem, w tym miejscu i czasie ciężko było spodziewać się przyjaciół. Tamci mieli przewagę i jeśli złapią ich w trakcie przeprawy to oddział ostanie rozbity. Baron oczekiwał czarów, choć Loftus ostrzegał go wcześniej, że po wydarzeniach z wiedźmą powinien czarować rzadziej i ostrożniej. Przynajmniej do czasu, aż zamilkną zawirowania wiatrów magii.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! Ostatnio edytowane przez pi0t : 18-02-2019 o 21:26. |
17-02-2019, 18:25 | #392 |
Reputacja: 1 |
__________________ by dru' |
17-02-2019, 21:42 | #393 |
Reputacja: 1 | Wśród mnogości planów udało się Ostatnim jakoś zebrać je do kupy i przynajmniej część rzeczy sensownie wdrożyć. |
17-02-2019, 23:32 | #394 |
Reputacja: 1 | Pognawszy pomiędzy drzewa Galeb szybko "chwycił" osłonę jednego z nich. Rozłożył pałatkę, dobył kuszę i ustawił sobie obok kołczan z bełtami. Jeden z nich szybko załadował i wyjrzał zza pnia. - Ten drący ryja to ich dowódca? Bert, Walter... może spróbujemy sprzątnąć tego skurwysyna? Loftus, może smagniesz go jakimś czarem? |
19-02-2019, 07:42 | #395 |
Reputacja: 1 | Oleg płakał w duchu za puszczonym z biegiem rzeki ekwipunkiem. Szczególnie za narzędziami zielarskimi. Te były mu potrzebne. Przykucając za otoczoną niskimi krzewami wierzbą potrząsną jedynym ostałym się naczyniem. W menażce zostało niewiele wywaru. Za parę dni zrobi się pod górkę, zwłaszcza, że w dziwnych okolicznościach giną kolejne trunki. Aż się zaczął zastanawiać, czy tylko on na tutaj problem to tych specjałów. Ale to za parę dni. Teraz miał inne sprawy na głowie i tak, jak polecił Gustaw czekał w ukryciu, gdyż jego łuk również odpłynął w siną dal. |
19-02-2019, 16:14 | #396 |
Reputacja: 1 |
|
19-02-2019, 18:51 | #397 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 19-02-2019 o 19:57. |
20-02-2019, 19:02 | #398 |
Reputacja: 1 | Bert czekał w krzakach z kuszą gotową do strzału. Parszywiec jak zwykle postanowił wyręczyć się innymi i jako ostatni wjechał w rzekę. Niziołek czekał cierpliwie do samego końca, musieli go tak podpuścić by nie opłacało mu się zawracać. Co jakiś czas oceniał sytuację, jeśli będzie wolne pole to na znak Gustawa strzeli z przycelowaniem w Parszywca, jeśli nie będzie szans na czysty strzał to zmiecie któregoś z pierwszych jeźdźców. |
20-02-2019, 20:30 | #399 |
Reputacja: 1 | Młodzik uciekał i odciągnął dwóch jeźdźców, to był duży sukces, z resztą poszło już tak średnio. Nie udało się spowolnić jeźdźców, a pośpieszna przeprawa spowodowała, że stracili część wyposażenia. Mag przeklną w duchu, ale późnej przyjdzie czas na sprawdzenie na ile straty okażą się dotkliwe. Na razie zeskoczył z rumaka cienia i schował się zgodnie z poleceniem Barona.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! Ostatnio edytowane przez pi0t : 22-02-2019 o 18:26. |
21-02-2019, 07:36 | #400 |
Reputacja: 1 | Oleg wychylił się delikatnie by ocenić sytuację i od razu przywarł mocniej do pnia. Przekręcił z niezadowoleniem głowę i sunąc plecami po korze wspiął się na równe nogi. Ukryty był niedaleko za pierwszą linią drzew, więc towarzysze powinni być w stanie go dostrzec w przeciwieństwie do Parszywca i jego sługusów. Uniósł rękę w górę by zwrócić na siebie uwagę pozostałych nie wliczając w to wrogów przekraczających rzekę. Kiedy ich oczy skupiły na nim uniósł przed twarz otwartą dłoń. Wciąż opierając się o drzewo wychylił się delikatnie i obserwując pierwszą trójkę zbliżającą się do ich kryjówki zaczął w miarowym powolnym tempie chować palec po palcu w pięści. Odliczał moment, kiedy stracą przewagę zasadzki. Jeśli palec wskazujący jako ostatni zostanie zaciśnięty w pięść da sygnał do ataku w nadziei, że Gustaw i reszta zapamiętali, lub po prostu zrozumieją te kilka podstawowych znaków, którymi Oleg mianowany na zwiadowcę miał ostrzegać grupę przepatrując szlaki. Gdyby do tego doszło Frietz miał już upatrzony cel ataku. Konny żołnierz. Długa rohatyna idealnie nadaje się do strącenia jeźdźca, a Oleg miał kiedyś wątpliwą przyjemność opuścić grzbiet wierzchowca w nieplanowany sposób i pamiętał, jak to boli. Ostatnio edytowane przez Morel : 21-02-2019 o 07:41. |