Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2019, 22:32   #296
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Robin wcześnie rano pożegnała się z ojcem i macochą, przytuliła brata, przeprosiła Dietera, że zawiodła na turnieju i uprzedziła go, że przez dłuższy czas może jej nie być, gdyż rusza z wyprawą... i zdyszana ledwo zdążyła na rozmowę rekrutacyjną. Dziękowała bogom za długie nogi i szybkość, inaczej mogłaby się spóźnić. Tak jak się spodziewała, w ochronie widziała kilka znajomych twarzy oraz kilka nowych, ale tak jak zapewnie spodziewali się inni, nie spędzała czasu na pogaduszkach. Gdy tylko dostała pozwolenie wyrwała do przodu, przepatrując drogę i szukając wczesnych warzyw oraz ewentualnych nieostrożnych kuropatw, cietrzewi, zajęcy czy innej drobnej zwierzyny dla Fay, by miała co przygotować.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline