- Możesz nawet dolać wody. - Powiedziała tropicielka podchodząc do przestraszonej niziołki ze swoją sakwą. - Dodamy mu do tego trochę ziółek. - Dodała uśmiechając się krzywo. - Coś co podziała na jego układ trawienny, ale nie od razu, tylko z pewnym opóźnienie, by zdążył oddalić się od wioski. Dla smaku zaś, przyprawimy mu napitek solidnie ostrymi ziołami. Niech będzie tak ostre, by prawie przepaliło przełyk. To powinno mu się spodobać. |