Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-02-2019, 09:12   #35
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Zniknięcie z oczu gapiom za dnia nie było takie proste jak w nocy. Franko i Tommy musieli się trochę namęczyć, skorzystać z jednej czy dwóch sztuczek i dopiero wówczas mogli zdjąć "maskowanie" z twarzy.

- Naprawdę nie wiem jak oni chcą się nim zająć - stwierdził zaniepokojony chłopak. - Będą go trzymać w śpiączce farmolo... farmakalo... - wziął głębszy oddech - farmakologicznej? Czy co?

Ale to nie był ich problem. Przynajmniej do czasu aż koleś nie zwieje czujnym stróżom prawa i znów nie zacznie dopracowywać nowej konkurencji olimpijskiej - rzutu samochodem.

- Franko... - zaczął Tommy po chwili ciszy. - Mam problem... - zastanowił się jak to powiedzieć żeby przyjaciel nie uznał go za paranoika, albo jeszcze gorzej, tchórza. - Do bidula przyszedł ostatnio taki jeden doktorek. Zaraz, jak on się nazywał? Me... Me... Metzger! Przez przypadek podsłuchałem jak umawiał się z Rockwell na jakieś badania. Mają przebadać wszystkich, ale niech mnie erozja - to było jedno z jego autorskich powiedzonek, które pozwalał sobie używać tylko w obecności wybranych osób - jeśli tu chodzi o jakieś zwykłe badania okresowe. Mówili coś o jakimś postępie w nauce. Słuchaj... Ja myślę, że oni... Że oni szukają Avalanche'a.

Przerwał oczekując salwy śmiechu przyjaciela i generalnie wykpienia całej myśli, ale nic takiego nie nastąpiło, dlatego kontynuował:

- Jeśli tamten facet z klubu, albo ktoś od niego, zobaczył Wujaszka i Lawinę w telewizji, a potem połączył fakty... - nie dokończył. - Ale mam plan. Muszę tylko pogadać z Maxem, dowiedzieć się dokładnie co mogą we mnie znaleźć i co mogą ode mnie chcieć pobrać. Namówiłem jednego chłopaka w szkole żeby dał mi swoje próbki, wystarczy je podmienić... A właśnie. Myślisz, że Danny zgodzi się zapłacić mi za przyszły miesiąc? Obiecałem temu kolesiowi trochę kasy za ten numer - jak zwykle, gdy już się rozkręcił, jego jadaczka pracowała na pełnych obrotach.
 
Col Frost jest offline