Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2019, 00:48   #303
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Robin cicho wycofała się, a gdy tylko wyszła z zasięgu wzroku i słuchu zielonoskórych pobiegła z powrotem w kierunku karawany. Zamachała rękoma by się natychmiast zatrzymali.
Rudolf Sammer, Stefan Siemens i Humfried Hoechst oczekiwali wyjaśnień, podobnie jak większość jej znajomych, dlatego niezwłocznie do nich przystąpiła.
- Niecałą minutę drogi stąd w zasadzce czai się co najmniej osiem goblinów, uzbrojonych w krótkie łuki. Chowają się za skałami i krzakami w... - opisała miejsce najdokładniej jak umiała, sama szła tą trasą pierwszy raz, ale Sammer z pewnością robił to już wiele razy i wiedział dokładnie, o jakim kawałku trasy jest mowa.
- Nawet się przestraszą tak licznej grupy i nie zaatakują, mogą wypuścić kilka strzał. Jeśli będą zapalone... - urwała. Kupiec wiedział lepiej co się stanie, jeśli zwierzęta się przestraszą, a Siemens i Hoechst znali się zapewne na taktyce lepiej od niej, podobnie jak Wolfgang i Albert. Ona swoje zrobiła, teraz niech oni przejmą.
- Jakie rozkazy? - zapytała. A gdyby to ją o zdanie zapytano, nie będzie ukrywać, że chciałaby zaprowadzić ludzi na tyły/flankę goblinów i odwrócić role napadających i ofiar.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 23-02-2019 o 08:22.
hen_cerbin jest offline