Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2019, 18:16   #193
Azrael1022
 
Azrael1022's Avatar
 
Reputacja: 1 Azrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputację
Jinx wciągał do płuc suche, zapylone powietrze. Żar lał się z nieba, nagrzewając starą asfaltówkę do niebotycznych temperatur. Wrażenie przypominało znajdowanie się na patelni. Pot płynął po plecach, lał się z czoła, wsiąkał w kapelusz. Paski plecaka wżynały się w ramiona. Było cudownie. Pierwszy raz od pół roku był prawdziwie wolny. Tak się cieszył, że nawet niespecjalnie miał ochotę na kpienie z eskortujących ich legionistów.
Po przebyciu szybkim tempem jakichś dwudziestu mil, zdecydowali się na nocleg. Warunki były sprzyjające, bo natknęli się na stację benzynową. Pordzewiałe resztki dystrybutorów, jakiś budynek, cysterna na tylnym parkingu. Wszystko solidnie naruszone zębem czasu i wyszlifowane niesionym wiatrem piaskiem pustyni. Jinx zdjął plecak i dobył SMG. –Lucky, Martin, Sticky, czyścimy? Wejście hakowe i dynamicznie zajmujemy budynek sprawdzając wszystkie kąty. Nie wiadomo kto tam się czai. Vernon odbezpieczył broń, zaczekał na kompanów i jak wszyscy byli gotowi wszedł z buta w przerdzewiałe drzwi.

Czyszczenie pomieszczeń zakończyło się pomyślnie. Stacja była pusta. Jinx wniósł swoje klamoty do środka i poszedł zrobić dokładny rekonesans najbliższej okolicy. Obejrzał budynek, cysterny, ślady na asfalcie, zastanowił się nad najlepszymi metodami szturmu na taki budynek. Jak przeciwnik by zaatakował? Gdzie są najsłabsze i najbardziej podatne na zniszczenie elementy konstrukcji? Gdzie są najlepsze punkty do prowadzenia ostrzału i jaki obszar pokrywają? Oby to wszystko się nie przydało i było tylko stratą czasu… - pomyślał. Na jakiś czas miał dość strzelania.

Po oględzinach wrócił do kryjówki, powiedział innym o swoich przemyśleniach na temat bezpieczeństwa. Pomógł też Luckiemu w robieniu umocnień zasłaniających otwory okienne. Wieczorem przyszedł czas na gotowanie i opowiadanie sprośnych dowcipów. Jinx starał się przyrządzić żywność, którą mieli w jak najlepszy sposób, aby wrażenia smakowe były co najmniej neutralne, a nie „o losie… znowu ten syf…”. Miał sól, więc mógł doprawić posiłek. Zresztą, po takie utracie mikroelementów jaka spotkała grupę podczas całego dnia forsownego marszu, odrobina NaCl pozwoli na odbudowanie zapasów w organizmie.

Sticky wyszedł gdzieś dalej za potrzebą. Kulturalny człowiek, nie chciał defekować przy wszystkich. Może się wstydził postawić klocka po prostu zaraz za progiem. Wade zareagował odruchowo, sprawdzając gdzie Sticky idzie. Ot takie podstawowe środki ostrożności w myśl wojskowej zasady ‘ufaj, ale kontroluj’. I tym razem ostrożności chyba nie było za wiele, bo Mający słabość do mocnych trunków kolega dziwnie długo nie wracał.
Jinx wziął karabin i wyszedł w mrok nocy. Zaraz po opuszczeniu budynku zamknął mocno oczy na dziesięć uderzeń serca, aby przyspieszyć akomodację oczu, następnie w niskiej pozycji zaczął skradać się w stronę, w którą wyglądał Wade. Ciekawe, co się tam działo…
 

Ostatnio edytowane przez Azrael1022 : 23-02-2019 o 18:26.
Azrael1022 jest offline