24-02-2019, 13:21
|
#76 |
|
W dzieciństwie, Eliona nasłuchała się wielu opowieści w ramach tzw bajki na dobranoc. Lubiła kiedy jedna z sióstr zakonnych przychodziła wieczorem do ich pokoju i przywoływała historie o nimfach, duchach, trollach i czarownicach. Zwłaszcza postać Baby Jagi wywoływała u niej silny lęk. Zaszywała się wówczas głęboko pod kołdrę i czekała aż strach sam odejdzie.
Podobno jedynym sposobem na pokonanie lęku jest zmierzenie się z nim i przekonanie się czy faktycznie jest się czego bać. Jednak o wiele łatwiej jest się zmierzyć ze strachem, gdy jest się pod ochroną cieplutkiej kołdry…
Gdy tylko drzwi się uchyliły i Eliona dostrzegła dziwną postać, od samego początku nie miała wątpliwości z kim ma doczynienia. Baba Jaga we własnej osobie. Nie było mowy o ucieczce, zbyt wiele wysiłku kosztowało ję wejscie po drabinie. Jedynym rozsądnym wyjściem było...przedstawienie się, co też elfka od razu uczyniła: - Witajcie, mam na imię Eliona.
'Baba Jaga' obrzuciła nieproszonego gościa niezbyt przyjaznym spojrzeniem. - No i...? - spytała. - No i ...niezmiernie miło mi was poznać - rzuciła bez namysłu. - Po coś tu przyszła? - Gospodyni nie była zbyt uprzejma. - Bo... bo pomyślałam - Często ci się to zdarza? Myśleć? - przerwano jej w połowie zdania.
Eliona kontynuowała, robiąc dobrą minę do złej gry: - Bo... bo pomyślałam, że tu na górze musi być dobry widok… a ja.... a ja szukam pieska, którego zgubiłam. - Tu go nie ma, więc zamknij drzwi z tamtej strony. - A może ty go widziałaś? - Eliona zwróciła się do dziewczynki stojącej obok wrednej baby. - Daj mi spokój. I wynoś się. Przeszkadzasz. - Dziewczyna nie była wcale sympatyczniejsza.
Tego było za wiele dla elfki, której coraz głośniej burczało w brzuchu. - Sama się wynoś! Ja nigdzie się stąd nie ruszam - odparła Eliona i usiadła na podłodze. |
| |