Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2019, 20:25   #78
Jessica Hyde
 
Jessica Hyde's Avatar
 
Reputacja: 1 Jessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputacjęJessica Hyde ma wspaniałą reputację

Kiedy Eliona ocknęła się, zobaczyła przed sobą rozmytą zieleń. Chciała przetrzeć oczy, jednak nie była w stanie. ‘Co jest grane?’ - pomyślała - dlaczego jestem związana?’

Wtedy kolejny raz spojrzała na bacznie ją obserwując postać i krzyknęła:

- Co mi zrobiłaś ty... ty... wredna wiedźmo?! I dlaczego mnie związałaś?

Zdając sobie sprawę, że dziewczyna też zniknęła dodała:

- I gdzie jest ta druga pyskata? Ty chyba jej nie…- Elfka spojrzała z przerażeniem na wielki kocioł.

- Nie odpowiedziałaś na moje pytanie - stwierdziła Jaga. - A więc czekam. Kocioł też czeka.

- Dobrze, już dobrze, wszystko powiem. Ja...zostałam do tego zmuszona. Tak, zostałam zmuszona! Banda zbirów napadła na mnie i na mojego przyjaciela. Właśnie tak było! I oni go porwali. Obiecali go uwolnić, pod jednym warunkiem. Miałam wejść po drabinie do domku na drzewie, i zrobić wszystko żebyś nie wyszła na zewnątrz ani nie spojrzała przez okno. Ja nie wiem czego oni od ciebie chcą. To wasze sprawy. Ja nic do ciebie nie mam. Ale co ja miałam zrobić? Przyjaciołom się przecież pomaga, prawda? Ty na pewno masz przyjaciół, choć z takim usposobieniem pewnie niewielu... No ale wracając do sprawy, mój przyjaciel VARES POTRZEBUJE POMOCY! Dlatego tu jestem, tylko błagam, nie wychodź na zewnątrz i nie patrz przez okno, bo Varesowi stanie się krzywda!

Skrzydlaty przyjaciel bezbłędnie odczytał ukryte wołanie o pomoc. Zaczął opuszczać gałązki z pobliskich drzew na dach, wywołując przy tym podejrzany hałas.

Jaga uśmiechnęła się krzywo. Spojrzała w stronę okna, ale nie ruszyła się w tamtą stronę, lecz zaraz spojrzała ponownie na elfkę.

- Lubisz gorące kąpiele? - Nie odrywając wzroku od Eliony skinęła głową w stronę kotła.

Eliona spojrzałą ponownie na wielki gar i odruchowo przełkneła ślinę.

- Nie przepadam, ale chętnie bym coś zjadła - odparła elfka tłumiąc burczenie w brzuchu i po cięzkim westchnieniu dodała:

- No dobrze, powiem prawdę. Nikt mnie nie napadł i nie szukam pieska. Szukam małej dziewczynki na prośbę jej matki. Podobno zgubiła się w lesie. Pomyślałam, że może jest w domku na drzewie. Gdybym ja się zgubiła, na pewno bym schowała się właśnie w takim ładnym i gustownie urządzonym domku. I dlatego tu jestem. Przysięgam, że mówię prawdę. Przysięgam na przyjaźń do mojego wiernego przyjaciela Varesa, który jest wielkim wojownikiem i czeka na mnie na dole.

- Mała dziewczynka? - Jaga parsknęła śmiechem. - Zabłądziła? - dodała po chwili i znowu się roześmiała. O dziwo, śmiech nie był tak nieprzyjemny, jak można by było się spodziewać.

Podeszła do krzesła i, po chwili, Eliona była wolna.

Eliona poczuła się zdezorientowana. Niepewnie spojrzała na Jage. Spodziewała się gniewu i oskarżeń, a tymczasem została uwolniona.

- Yyyyy... czy to oznacza, że mogę już sobie iść?

- Tak, chyba że chcesz się poczęstować piernikiem - odparła Jaga. - Albo chcesz wiedzieć, co rzec mamie tej... hmmm... małej dziewczynki - dodała.

Eliona już miała wyciągnąć rękę po piernik, kiedy usłyszała dochodzący z zewnątrz pisk.

- Dziękuję, ale nie jadam słodyczy na pusty żołądek - odpowiedziała zawiedzionym głosem i dodała:

- Ale chętnie wysłucham co masz do powiedzenia na temat mojej ‘zguby’.

- Widziałaś ją. - Jaga uśmiechnęła się. Zęby miała białe jak śnieg. - Sama przyszła. I jak odpracuje to, po co przyszła, to wróci do domu. Możesz to powiedzieć jej matce.

Eliona, nie takiej odpowiedzi się spodziewała, choć pamiętając poprzednią wymianę zdań z dziewczyną, była to całkiem wiarygodna wersja i elfka nie miała podstaw aby w nią nie wierzyć.

- Dziękuję za informacje, przekażę je matce dziewczyny. Zatem eee...miło było poznać, na mnie już pora.

Po tych słowach Eliona wyszła. Schodząc szczebel po szczebelku czuła coraz większą ulgę.
 
Jessica Hyde jest offline