Wolfgang przyglądał się cicho zwłokom. Nic nie mówił, ale przytaknął kompanom.
Skupił się po chwili i ponownie chciał wywróżyć którą drogę powinni wybrać.
- Tędy.- Wskazał wywróżoną drogę.
- Pamiętajmy, że to coś tu się czai i pułapka może nas spotkać. Z sufitu, wnęki czy z dołu.- Uprzedził kompanów tak dla pewności bo wiedział, że i tak sami do tego wniosku zapewne doszli.