- Też jestem za odpoczynkiem - Powiedziała Jasmal, po czym słodziutko uśmiechnęła się do ich przewodnika - My zmęczeni. Odpocząć? - Gestykulowała trochę więcej niż wypadało.
- Kilka godzin przerwy na drodze do zemsty nas nie zbawi, nie? - Spojrzała na Thazara i uśmiechnęła się - Chcesz to mu to przetłumacz...
Calishytka przycupnęła gdzieś w kącie, po czym napiła się nieco wody i podziubała prowiant podarowany na drogę przez Licza.
__________________ "Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD |