Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2019, 17:21   #50
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Brooke nie była jedyną, która pytała o Tima. W szkole pojawiła się policjanta, porucznik Ortega. Brooke kojarzyła ją z telewizji. dziewczyna nie wiedziała czy to niesamowity instynkt policjantki, czy po prostu któryś z kolegów z klasy wsypał ją, że zaczęła z rana rozpytywać o Tima. Ortega siedziała na ławce, kurtkę i szalik położyła obok. Spod rozpiętej marynarki dyskretnie wystawała kolba pistoletu.
- Brooke Caldwell, jest jakiś powód dla, którego dziś rano zaczęłaś rozpytywać o Toma Monnari? Jak wiesz, sprawa jest poważna, ktoś mógł zginąć. A twój kolega jest teraz w szpitalu. I to nie z powodu starcia z… z pewna dwójka obywateli, tylko z powodu zażywania niebezpiecznych substancji. Wiesz coś na ten temat?
Policjantka nie patrzyła Brooke w oczy, raczej omiatała spojrzeniem jej sylwetkę. Dziewczyna domyśliła się, że jest “czytana”. Mikroekspresja, pozycja siedzenia, wszystko co powie nic nie mówiąc z pewnością nie umknie policjantce.
W aptece robiąc zakupy, Tommy był obrzucony dziwnym spojrzeniem. Dopiero jak użył magicznego zwrotu “to na projekt do szkoły” sroga mina aptekarki złagodniała. Nawet coś doradziła słysząc, że będą uczyli się pobrać różnorakie próbki. Koniec końców, z plecakiem pełnym aptecznych zakupów Tommy, tylko lekko spóźniony, zaparkował w ławce. Rzucił znaczące spojrzenie Timowi. Ten skinął głową. Po lekcji w zaciszu kanciapy cięcia dogadali szczegóły, te finansowe i te techniczne.

Tu pozostawię Ci radość z opisu pobierania próbek od Tima tylko pamiętaj, że to serial i liczy się oglądalność. Niech to będzie brawurowe i dynamiczne


Franko zakupy zrobił iście po męsku. Wszedł do sklepu, zlokalizował dział z największymi rozmiarami i wybrał największy dostępny. Po czym zapłacił i wyszedł. Nie uszedł jednak dziesięciu kroków, gdy zadzwonił telefon. Ortega.
- Cześć. Trop młodego może być dobry. Klinika doktora Metzgera trzyma nieodpłatną pieczę nad zdrowiem dzieciaków z sierocińca Monnariego. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że mi odebrali sprawę. Nie ma trupa, nie mam prawa się tym zajmować. Przekazują ją typowi, który jeśli nie dostanie mapy to nie znajdzie własnej dupy. Nazywają go “czarna dziura”, każda sprawa jaką dostaje jest umorzona z powodu niewykrycia. Nie udało mi się też dostał próbki. Chłopak jest w miejskim szpitalu pod strażą, dostał jakiejś zapaści. Chcą zwalić to na pobicie, ale lekarze mówili, że serce mu siada, a organizm jest skrajnie wyczerpany. Musicie sami się zająć pozyskaniem próbki. Trzecie piętro, pokój 314. Drzwi pilnuje 3 gliniarzy. Nie chcę żałować, że ci o tym mówię. Rozumiemy się?
 
Mike jest offline