Sądząc z tego, co pokazywały kości, mieli do czynienia z jakimś osiłkiem, który mógł połamać ludzkie gnaty gołymi rękami.
- Silny jest - powiedział, na wszelki wypadek powiadamiając kompanów o krzepie mieszkańca podziemi.
Korytarz, który wybrali, był idealny - nie istniała żadna możliwość, by można było nie dostrzec zaczajonego przeciwnika - oczywiście gdyby taki był przed nimi. Axel jednak miał wrażenie, że to za nimi ktoś się skrada. O czym również poinformował współzwiedzających.
I gdy dotarli do porośniętej grzybami groty Axel więcej uwagi zwracał na korytarz, z którego przybyli, niż na pozostałą część jaskini.