Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-02-2019, 14:30   #413
Morel
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Człeczyna leżała na skraju rzeki, a prąd bujał jego ciałem na wpół zanurzonym w wodzie. Z daleka było widać, że martwa. Pozostało z niesmakiem podejść i butem odwrócić zwłoki twarzą do góry.
- Hmm, hmm, hmmmm - Oleg pomrukiwał odnajdując kolejne interesujące przedmioty. Kiedy skończył wyciągnął ciało z wody i zawlekł w krzaki. Zdjął z niego drogą, przemoczoną koszulę odsłaniając pękaty brzuch topielca i sięgnął po sztylet.
- Wszyscy jesteśmy tylko mięsem - Powiedział do martwego parszywca i rozciął w poprzek bladą skórę od boku do boku na wysokości pępka. Wdzięczności wypłynęły natychmiast. Człowiek nie różnił się w środku od jelenia, ale śmierdział jakby bardziej. Oleg zasłonił nos zdjętym z nieboszczyka ubraniem i wstał. Z pewnej odległości przy pomocy rohatyny rozrzucił jeszcze jelita dla pewności, że zaproszenie do stołu zostanie dostarczone i resztę pracy pozostawił wilkom, niedźwiedziom i krukom. Wkrótce nie zostaną z niego nawet kości.

Frietz zebrał wszystkie ciekawe przedmioty i wrócił do grupy.

- Wujek Oleg przyniósł prezenty - wyszeptał na tyle głośno, żeby zaciekawić wszystkich obecnych i rozłożył na ziemi pakunek z ubrania i zbroi Parszywca.
- Dla każdego coś miłego - dodał z uśmiechem i chwycił za pierwszy przedmiot.
- O. Taki kłujak dla pani. - Rzucił w kierunku Leonory zdobiony rapier - Ładny, ale niepraktyczny, zupełnie jak kobieta, więc proszę zrób z nim co chcesz.
- Mieszek dla Pana, panie Truskawa, a to cacuszko dla Pana - Oleg wręczył dziwnie wyglądający pistolet Detlefowi. Nie czekał na jego reakcję, żeby nie pomyślał sobie, że chce go, nie dajcie bogowie, udobruchać. Oleg nie zwykł zjednywać się z ludźmi poprzez podarki. Zwykle w ogóle nie zwykł się zjednywać, ale krasnoludzkie dłonie były chyba najodpowiedniejszymi dla tego przedmiotu. Dał mu go zatem i się po prostu odwrócił.
- Ubranie na rozpałkę pójdzie jak się wysuszy. - Dodał sam do siebie i upchnął materiał w plecaku.
- Co dalej? - Zapytał samemu siadając na ziemi i przebierając się w widocznie znamienitej jakości skórznie, którą również przyniósł ze sobą. Ciasno ściągał rzemienie i klamry. Gdy wstał potruchtał w miejscu.
- No khuurwa! - powiedział z zadowoleniem. Zarzucił swój przykurzony płaszcz i sięgnął po ostatni przedmiot. Napierśnik. Estetyczny, lekki i nawet na oko laika doskonałej jakości, ale nie w stylu Olega.
- Masz, bo ostatni popsułeś - podał zbroję Gustawowi. On lubił takie świecidełka.
 

Ostatnio edytowane przez Morel : 01-03-2019 o 07:16.
Morel jest offline