Alchemik szybko przetrząsnął swój plecak, oraz to co miała na sobie zaklinaczka i podjął decyzję. Wziął muszlę strażniczą do pary, miksturę leczniczą włożył do bandoliera, natomiast różdżkę wrzucił do plecaka. Na koniec wskazał bicz.
- Jeśli ktoś go potrzebuje to śmiało, częstujcie się. - powiedział wyraźnie i podszedł do klapy pod tronem z której wcześniej wyskoczyły gobliny. Swoimi gadzimi oczami spojrzał w dół, doszukując się dna tego przejścia. Akcja: podnoszę przedmioty tak jak w opisie wyżej
Ruch: zaglądam do przejścia pod tronem jeśli nie rzuca mi się w oczy nic niepokojącego wchodzę do środka |