Walka musiała odcisnąć na Grzmocie spore piętno, bo jego chwyt okazał się dużo słabszy niż Balkazar się spodziewał. Ork postanowił nie reagować.
Po pierwsze był to dziwaczny komplement, a po drugie nie chciał zrobić nic co mogłoby poniżyć barbarzyńcę. Byli w końcu sojusznikami i wszelka, nawet drobna, poprawa relacji była cenna.
Gdy Grzmot się oddalił, Balkazar przypasał zdobyczny, krótki miecz, aby umożliwić jego szybkie dobycie.
- Sprawdźmy okoliczne pomieszczenia. To nie powinno zabrać dużo czasu - zaproponował potrząsając pękiem kluczy.
Akcje: Przeszukanie okolicznych pomieszczeń. Skorzystanie z jakiejś wolnej mikstury leczącej.