Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2019, 18:58   #17
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Obudziła się bez broni. Za to nie sama. Hong była w pobliżu. Siedziała z bronią w dłoni, jej bronią. Zatroskanym spojrzeniem spoglądała na Susan.
- Henry mówił, że cię nie napotkał w domu. Więc się zmartwiłam i poszukałam cię.- wyjaśniła i pokazała palcem na koc, którym Woods była otulona.- Krzyczałaś głośno przez sen i nie mogłam cię dobudzić. Uspokoiłaś się jakieś pół godziny temu.-
Nie słuchałą zerwała się i odsuneła on Jane jak najdalej, jakby mogła to przewinęła się przez litą ścianę. Co gorsza Jane miała jej broń. Woods była bezbronna, została zaskoczona. “Dałam się podejść…” Yoona odezwała się sarkastycznie “Tyle mi przyszło z chęci układania sobie życia…”
- Acha…- Hong skinęła głową widząc zachowanie Susan.- Która to była?
- Wyjdź. - Odezwała się odnajdując w końcu głos, choć chwilowo cichy i niepewny.
- Przygotuję kawę na dole w kuchni… i jakiś alkohol. Papierosów nie mam. Chyba że Henry zostawił paczkę.- rzekła w odpowiedzi Hong ruszając do wyjścia wraz z bronią.- To zabiorę, żebyś nie wpadła na jakiś… szalony pomysł. Wierz mi… nie tak łatwo je zabić.
- Wyjdź z mojego domu albo broń, czy nie sama cię wyrzucę…- Woods odezwałą się trochę bardziej pewnie, złość zrobiła swoje. Jane też należała do ich Stowarzyszenia mogła tylko udawać przyjazną a bawić się nią tak jak Alice czy reszta.
- Dobrze. Zrobię kawę i pójdę.- odparła Hong ciepłym tonem. I zostawiła Susan samą.
Ta nasłuchiwała ze swojego miejsca, aż nie usłyszała aż drzwi na dole nie zamykają się. Dopiero wtedy cicho zeszła na dół. Zastanawiała się czy nie wziąć drugiego pistoletu który został między materacem a łóżkiem, ale pamiętała jak Jane udało jej się szybko ją rozbroić stwierdziła, że to zły pomysł. Na dole zamknęła drzwi na wszystkie zamki. I wylała kawę do zlewu. Woods wrzasnęła w złości i niemocy i roztrzaskała ekspres o ścianę na drobne elementy. Nie wiedziała ile spędziła płacząc na podłodze w kuchni.
“Wszystko jest nie tak!”. “Może uciec? Zabrać wszystko wyjść i się nie zatrzymywać? “. “Trzeba było wybrać Oregon.” Chaotyczne myśli krążyły wokół jej głowy.
 
Obca jest offline