Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2019, 23:09   #430
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Stara baba nie zrzędzi tak bardzo jak ty czarokleto. - westchnął Galeb i pokazał dłonią na ziemię.

- Nie przylezą od pól, bo by byli na widoku kogokolwiek w okolicy. Nie zrobią tego też skrajem lasu bo byłoby tak samo. Przylezą z głębi, bo to da im jakąkolwiek osłonę przed czyimikolwiek wypatrywaczami.

- Jakbyś nie zauważył to ty i Oleg, jako jedyni potraficie się porządnie ukryć i nie są z was żadne kafary, więc o swój zaczarowany zadek bać się nie musisz. Uderzenie przyjmą na siebie najmocniejsi i najpancerniejsi.


- I tu potrzebna nam gęstwina, aby z daleka nie dojrzeli co zaszło i musieli podejść. Potrzebna ta gęstwina też po to by zasadzkowicze ukryli się, zaatakowali i zrobili zamieszanie zanim tamci przeprowadzą natarcie na tych co robili hałas.

Kwestii czarowania nie komentował, bo czarodziej lubił sobie przypominać o "nieznanych siłach", akurat kiedy ktoś wymagał od niego żeby zabrał się do swojej roboty... co nie przeszkadzało mu ciskać czarami na lewo i prawo, kiedy sam miał na to ochotę.

Biorąc pod uwagę jakie zbawienne skutki na Olegu miało obicie mordy, Runiarz zaczął się zastanawiać czy może czarodziej też nie potrzebuje małego starcia pięść-twarz. Rozmyślania te jednak zachował dla siebie. Za to podniósł inną kwestię.

- Ilukolwiek nie zabijemy jeżeli pozwolimy im być w tej liczbie w jakiej są, będą mogli nas śledzić i posłać po posiłki. Gdy im tą liczbę uszczuplimy będą musieli wybrać - ściągać wsparcie i stracić nas z oczu, albo jechać za nami.
 
Stalowy jest offline