Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-03-2019, 12:49   #362
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Wieczorną ciszę przerywało tylko skrzypienie wioseł w dulkach. Bo narzekania wiosłujących marynarzy liczyć nie można, wszak to jak z szumem morza. Każdy kapitan uczy się tego nie zauważać. A dobry kapitan wie czego ma nie usłyszeć. Marynarze narzekają od zawsze i zawsze będa narzekać. Że ciężko przy wiosłach, że pod górkę. Po kilkunastu minutach dno szalupy zaszurało o piach. Wioślarze wyskoczyli i wyciągnęli łódź na plażę.

Kuba pamiętał stromą ścieżką na szczyt klifu i potem kilkadziesiąt metrów krawędzią aż do mostu zwodzonego. Tam jak zwykle stał ktoś na murze i opuszczał most. Wieczorowa pora w gości wpuszczano tylko znaczniejsze osobistości. Tak więc marynarze mogli zostać na dole przy szalupie. Na górę powinno iść góra 3-4 osoby. Więcej i tak nie wpuszczą.
 
Mike jest offline