09-03-2019, 07:12
|
#159 |
| Viburn, gdy usłyszał o "inteligentnym ogniu", zadrżał na całym ciele. Otworzył usta, żeby coś Detowi odpowiedzieć, ale ostatecznie nic nie powiedział. Sam ogień zignorował wołanie Otta - albo nie wiedział, kogo Otto nazywa "kurwiem", albo też miał najemnika w swojej ognistej dupie.
Zainteresowany był natomiast Dorą, która postanowiła się do niego przysiąść. Do tego czasu istota weszła już w ognisko i jej ogień radośnie trzaskał, powoli pochłaniając paliwo. Gdy Dora wyciągnęła rękę w stronę istoty (a trzeba było przyznać, samo siedzenie przy niej paliło niesamowitym gorącem), ta po chwili także wyciągnęła rękę w stronę Dory.
Niestety robią się z tego obrażenia: k6+1 = 5
|
Dora krzyknęła i cofając się, przewróciła na plecy - jej poparzona dłoń bolała jak wszystkie demony. Sam ogień także się spłoszył - wypadł z ogniska w drugą stronę i widocznie przygasł. Wszystkim obecnym wydało się od razu, jakby zrobiło się nieco chłodniej, bardziej znośnie.
|
| |