A dziaduncio mówił "Nie baw się ogniem!", przemknęło jej przez głowę, gdy ręka pulsowała bólem.
- Zraniłam go - powiedziała ignorując ból. - Nie chciałam.
Podeszła ostrożnie do przygasłej istoty i chwytając w zdrową rękę suchą wiecheć podsunęła go do niej ostrożnie. Nie wiedziała dlaczego zachowuje się tak irracjonalnie.
__________________ LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |