Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2019, 12:12   #30
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Jak mówi stare przysłowie wozaków: "Piłeś? Nie jedź"... Niestety Rusłan go nie znał. A poza tym prawdziwego Dolganina można poznać po tym, że pijany działa tak samo efektywnie jak trzeźwy.
- Yari, Grimmi, wstawajemy - obudził towarzyszy szturchaniem - Konie nam trza rychtować... - zaczął. O wczorajszej ceremonii nie myślał wiele. Z szamanami lepiej się nie kłócić, a poza tym prawa stepów są surowe, jak same stepy i twarde, jak ich mieszkańcy.

Zjadł, odlał się i wskoczył na konia. Choć wielkie było z niego chłopisko, słowa "woltyżerka" nieznające, Rusłan poruszał się sprawniej niż by mogło się wydawać. Przynajmniej tak długo jak chodziło o konie. Niech Ungołowie patrzą i podziwiają.

- Do tego lasu co mówili to w tamtą stronę - pokazał - Trza się nam na mnicha kierować - dodał i ruszył galopem. Zwolnił natychmiast gdy znaleźli się poza wzrokiem mieszkańców osady, nie zamierzał przecież zajeździć konia, ale zrobić wrażenie trzeba. A przy okazji było to przyjemne. Przy tym wszystkim nie zapomniał jednak o rozglądaniu się. Było nie było - dwójka wędrowców niedawno zniknęła niedaleko.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline