09-03-2019, 16:02
|
#93 |
| Łatwiej jest się ukryć w wielkim mieście, jednak przybycie do stolicy, stwarzało również przed nimi nowe możliwości. Liwia uparcie wierzyła, że katrinie kiedyś popełni błąd a oni nieprzerwanie będę jej deptać po piętach, żeby w tym właśnie momencie przejąć prowadzenie w nierównym jak dotąd pościgu. Postanowiła zagłuszyć pesymistyczne myśli i skupić się na osiągnięciu celu.
- Przychylam się do propozycji Lory. Czy któryś z panów byłby chętny towarzyszyć mi i siostrze w spotkaniu ze strażnikami? - zapytała energicznie Liwia. |
| |