Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-03-2019, 22:01   #240
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Thogail
Za plecami Skorpiona z ziemi wytrysnął szpiczasty korzeń, ale upiór kierowany jakimś nadnaturalnym zmysłem błyskawicznie przetoczył się w bok i wciąż w przyklęku wyrzucił harpun.
- Chodź tu! - harpun z brzękiem łańcucha poleciał w kierunku Artahana. Gdyby nie pancerz z korzeni, ostrze harpuna przebiło by mostek i ugrzęzło w piersi. Ale na szczęście dla druida pancerz wytrzymał. Potężne szarpnięcie przyciągnęło go do upiora.
Refleks Hanzo jest jednak niesamowity. Szybkim ruchem ciała uniknął nagłego ostrzału Shokana energią chi.

Fowler widząc, że uwaga Skorpiona jest odwrócona wykorzystał to w najlepszy możliwy sposób. Dał nogę. Skoczył między drzewa omijając łukiem grupę bliźniaczek Kendry.

John wychylił jednym ruchem fiolkę, chwilę nic nie nie działo. Nie czuł nic poza obrzydliwym smakiem. Właśnie sięgał po leżącą broń, gdy żołądek skręcił mu się z bólu. Ból przeszedł równie nagle jak się pojawił. Cały ból, widział rany jakie miał, ale nie czuł nic. Zegar do momentu gdy natura upomni się o swoje rozpoczął odliczanie. I lepiej by ten czas odpowiednio spożytkował.

Raf widząc, że czas słów skończył się zanim na dobre się rozpoczął. Już miał pomóc nieznajomemu sojusznikowi, gdy usłyszał krzyk Kimberly:
- Spierdalać debile, nie pokonamy wszystkich.
Jeden z shokanów wyskoczył w górę i wylądował koło Johna i Kim uderzając wszystkimi ramionami w ziemię. John przetoczył się w bok unikając fali uderzeniowej. Kimberly zaś przeskoczyła nad falą i trafiła oburz shokana prosto w twarz. Siła ciosu odrzuciła go kilka metrów w tył, gdzie wywalił się w grządkę sałaty.

Siostry Kendry rzuciły granaty dymne odcinając się od zamieszania. Nie planowały najwyraźniej uczestniczyć w ogólnym mordobiciu. Przybyły tu w konkretnym celu…

Ostatni z Shokanów, siedzący w kucki na murze tylko obserwował wszystko co się dzieje. Nie zwracał też uwagi na przełażących koło niego przez mur strażników.

Mechanika na bojowym docu.


 
Mike jest offline