11-03-2019, 08:16
|
#94 |
| - To może rzeczywiście znajdźmy najpierw nocleg, jak proponuje pan Falkenberg, potem zdecydujemy się, czy i jak się podzielimy - zgodził się Peter. Bladin nic nie powiedział, rozejrzał się jedynie po bokach. Zauważył szyld jakiejś tawerny. Na szyldzie widniała odrąbana, ociekająca krwią głowa. Chyba, bo szyld był stary, a napisu nie potrafił przeczytać: „Marzenie ściętej głowy". Jemu było wszystko jedno, gdzie przenocują, a to miejsce wyglądało na typową mordownię, gdzie szybciej będą wiedzieć coś o rudowłosej ucieknierce, niż w „porządnym" zajeździe. Zresztą, pewnie i cena przystępniejsza. Szturchnął więc kapłana i wskazał mu szyld. - Zapytam tutaj o nocleg?
|
| |